Paszkowianka – droga niezgody
Podsumowanie ciekawej rozmowy radia TOK FM z Przemysławem Szramowskim, przedstawicielem Stowarzyszenia Zielona Granica. “Ta inwestycja jest skażona pewnego rodzaju grzechem pierworodnym” – tak o planie budowy Paszkowianki mówi Szramowski w audycji.
Data emisji audycji: sobota, 8 lutego 2025.
Najdłuższy protest w nowoczesnej Europie?
Spory wokół budowy drogi wojewódzkiej łączącej autostradę A2 z trasą S8 trwają już od ponad 25 lat. Paszkowianka, bo tak nazywa się planowana inwestycja, budzi kontrowersje wśród mieszkańców podwarszawskich miejscowości. Choć jej zwolennicy podkreślają, że nowa droga pozwoli upłynnić ruch w regionie, przeciwnicy wskazują na brak rzetelnych analiz potwierdzających jej konieczność oraz groźne konsekwencje środowiskowe.
Banner protestacyjny w ROD “Granica”
Spór o zasadność inwestycji
Paszkowianka ma przebiegać przez gminy Nadarzyn, Michałowice, Pruszków i Brwinów, przecinając m.in. wsie Granica, Strzeniówka, Nowa Wieś i Kanie. Władze lokalne, takie jak burmistrz Brwinowa Arkadiusz Kosiński, przekonują, że budowa tej trasy jest niezbędna dla poprawy sytuacji komunikacyjnej. Według niego droga odciąży centra miejscowości od ruchu tranzytowego, prowadzącego do autostrady A2 i drogi krajowej 92.
Przebieg wariantu I – rysunek poglądowy z Raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko dla zadania pn. „Budowa drogi wojewódzkiej tzw. „Paszkowianki” na odcinku od skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 719 do węzła drogi ekspresowej S8 „Paszków”
Przebieg wariantu II (dawnej V) – rysunek poglądowy z Raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko dla zadania pn. „Budowa drogi wojewódzkiej tzw. „Paszkowianki” na odcinku od skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 719 do węzła drogi ekspresowej S8 „Paszków”
Przeciwnego zdania są jednak mieszkańcy miejscowości, przy których droga ma przebiegać, m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Zielona Granica, skupiającego mieszkańców wsi Granica i okolic. Prezes stowarzyszenia, Przemysław Szramowski, podkreśla, że brak jest rzetelnych analiz ruchu potwierdzających konieczność budowy Paszkowianki. Według badań wykonanych przez społeczników w latach 2019 i 2023, ruch w miejscowościach objętych inwestycją jest w zdecydowanej większości ruchem lokalnym, a nowa droga nie poprawi sytuacji.
“Z badań wynika, że ruch generowany na drogach lokalnych w tych miejscowościach, jest ruchem lokalnym generowanym przez mieszkańców. Co więcej, mieszkańcy miejscowości Granica, Kanie czy Komorów, żeby wyjechać na “Paszkowiankę” i tak będą musieli przejechać drogami lokalnymi. To jest mit, klasyczny fake news, próba uzasadnienia czegoś, co nie jest w żaden sposób udowodnione dokumentami” – mówi Szramowski.
Decyzje bez podstaw?
Kluczowym zarzutem przeciwników inwestycji jest sposób prowadzenia procesu decyzyjnego. Jak wskazuje Szramowski “ta inwestycja jest skażona pewnego rodzaju grzechem pierworodnym”. Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich (MZDW) przyjął odwrotną niż standardowa procedurę: najpierw wyznaczono przebieg drogi i jej parametry techniczne, a dopiero potem przewidziano analizy uzasadniające jej budowę. Tymczasem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad stosuje odwrotną kolejność – najpierw bada zasadność inwestycji, a dopiero potem wybiera jej przebieg.
Wpływ na środowisko
Kolejnym istotnym argumentem jest zagrożenie dla środowiska naturalnego. Paszkowianka ma przebiegać przez tereny leśne, które naturalnie retencjonują wodę oraz podmokłe obszary w rejonie rzeki Zimna Woda. Jak zauważa Stowarzyszenie Zielona Granica, budowa drogi doprowadzi do osuszenia tych terenów, pogłębiając problem suszy, który w Polsce staje się coraz poważniejszym wyzwaniem.
Mokradła nad Zimną Wodą, przez które ma przebiegać Paszkowianka – okolice Kań
W kwestii wycinki lasów głosy również są podzielone. Burmistrz Brwinowa przekonuje, że wycinka drzew pod budowę Paszkowianki będzie znacznie mniejsza, niż twierdzą przeciwnicy inwestycji. Według niego, usunięte zostanie maksymalnie 9 hektarów lasu, podczas gdy Stowarzyszenie Zielona Granica szacuje straty na 10 do 25 hektarów.
Co kryje się za poparciem samorządowców?
Wątpliwości budzi również gorliwe poparcie dla inwestycji ze strony niektórych lokalnych samorządowców. Choć nie będą oni inwestorami drogi, aktywnie opowiadają się za jej budową. Przeciwnicy Paszkowianki podejrzewają, że może to wynikać z potencjalnych korzyści finansowych płynących z rozwoju infrastruktury magazynowej. Wzdłuż tras S8 i A2 w ostatnich latach powstało wiele hal spedycyjnych, a budowa nowej drogi mogłaby zwiększyć atrakcyjność terenów pod tego rodzaju inwestycje.
Szramowski unika jednak spekulacji na ten temat, podkreślając, że stowarzyszenie koncentruje się na merytorycznych argumentach i rzetelnej debacie.
Czy protest zakończy się porażką?
Mimo wieloletniego sprzeciwu mieszkańców, budowa Paszkowianki wciąż jest procedowana. Władze kontynuują prace nad decyzją środowiskową, a niektórzy lokalni samorządowcy nie przestają podkreślać konieczności realizacji inwestycji. Czy protesty mieszkańców i argumenty przeciwników Paszkowianki zostaną wysłuchane? Czas pokaże, czy jeden z najdłuższych protestów w nowoczesnej Europie znajdzie swój finał w sukcesie społeczników, czy też w realizacji kontrowersyjnej inwestycji.
— CC: @franzolot@pol.social #brwinów #brwinów_blogosfera #malawspolnota